Jeśli zastanawiacie się, co pizza robi w greckich przepisach, to spójrzcie nieco na historię pizzy. Zaczyna się ona według badaczy ponad trzy tysiące lat temu. Były to pierwotnie płaskie placki lub bułki z nie zakwaszanego ciasta. Później po odkryciu drożdży przez Egipcjan zaczęto jeść pieczywo na zakwasie.
W tamtym czasie oprócz Egipcjan płaskie jęczmienne bułki zaczęli spożywać również Grecy. Herodot podał kilka babilońskich przepisów na płaskie, placki podobne do dzisiejszych focaccia. Placki te miały formę owalną i wypiekane były na ogniu.
Liczni pisarze greccy podawali przykłady placków, będących prymitywną formą pizzy. Placki te, zwane „maza” smarowano oliwą i posypywano ziołami lub czosnkiem. Już Platon w swojej „Uczcie” wspomina wypiek, przypominający pizzę.
Około 500 roku placki z Grecji dotarły do Rzymu, gdzie zaczęły stanowić przysmak biedoty
Nazwa pizza użyto po raz pierwszy w 997 roku, a znaczyć miało tyle, co placek z mąki i wody.
Niektórzy będą was przekonywać, że grecka pizza to ladenia (λαδένια). I tak i nie. Ladenia to wariant pizzy, tyle, że bez sera. Jest to zarazem tradycyjna potrawa z wyspy Kimolos, na Cykladach. Jest prosta, a o jej smaku decyduje jakość użytych składników, a są to jedynie pomidory, czerwona cebula i oliwa.
Pizza z mięsem mielonym przypomina zaś bardziej turecką wersję pizzy, zwaną lahmacun. Skąd naprawdę pochodzi pizza z mięsem mielonym w wersji, która poznałam nie da się chyba dojść, gdyż kuchnia basenu Morza Śródziemnego posiada wiele wspólnych cech.
Mój przepis pochodzi z Rodos i dostałam go od wiekowej już sąsiadki, która wzięła go od swojej matki, a ta od swojej i nie wiadomo, kiedy to się zaczęło.
Składniki ciasta:
Składniki nadzienia:
W rondlu podsmażamy wołowinę rozbijając ewentualne grudki. Dodajemy cebulę i czosnek i smażymy chwilę. Dolewamy wino i smażymy do momentu, aż wino odparuje. Wówczas dodajemy pozostałe składniki (oprócz sera) wlewamy szklankę wody i przykrywamy mięso. Gotujemy na małym ogniu, aż pozostanie niewiele płynu.
Przygotowujemy zaczyn drożdżowy z drożdży, cukru wody. Dodajemy kilka łyżek mąki, mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Do miski wsypujemy pozostała mąkę, sól i oregano. Gdy drożdże się zaktywizują wlewamy je do mąki i wyrabiamy ciasto. Dolewamy oliwę i ugniatamy nadal, aż ciasto będzie miękkie i elastyczne. Wtedy przykrywamy je i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę, aż podwoi swoją objętość.
Gdy ciasto wyrośnie zagniatamy je ponownie i dzielimy na trzy części.
Ja użyłam 3 okrągłych blaszek do pizzy o średnicy 24 cm. Na każdym z nich rozciągnęłam kawałek ciasta. Pokryłam go przestudzonym mięsem i posypałam startym serem.
Piekłam w 180 stopniach przez około 40 minut, do momentu, aż ser się zarumienił.
Podajemy na ciepło, wówczas jest najsmaczniejsza.
W tamtym czasie oprócz Egipcjan płaskie jęczmienne bułki zaczęli spożywać również Grecy. Herodot podał kilka babilońskich przepisów na płaskie, placki podobne do dzisiejszych focaccia. Placki te miały formę owalną i wypiekane były na ogniu.
Liczni pisarze greccy podawali przykłady placków, będących prymitywną formą pizzy. Placki te, zwane „maza” smarowano oliwą i posypywano ziołami lub czosnkiem. Już Platon w swojej „Uczcie” wspomina wypiek, przypominający pizzę.
Około 500 roku placki z Grecji dotarły do Rzymu, gdzie zaczęły stanowić przysmak biedoty
Nazwa pizza użyto po raz pierwszy w 997 roku, a znaczyć miało tyle, co placek z mąki i wody.
Niektórzy będą was przekonywać, że grecka pizza to ladenia (λαδένια). I tak i nie. Ladenia to wariant pizzy, tyle, że bez sera. Jest to zarazem tradycyjna potrawa z wyspy Kimolos, na Cykladach. Jest prosta, a o jej smaku decyduje jakość użytych składników, a są to jedynie pomidory, czerwona cebula i oliwa.
Pizza z mięsem mielonym przypomina zaś bardziej turecką wersję pizzy, zwaną lahmacun. Skąd naprawdę pochodzi pizza z mięsem mielonym w wersji, która poznałam nie da się chyba dojść, gdyż kuchnia basenu Morza Śródziemnego posiada wiele wspólnych cech.
Mój przepis pochodzi z Rodos i dostałam go od wiekowej już sąsiadki, która wzięła go od swojej matki, a ta od swojej i nie wiadomo, kiedy to się zaczęło.
Składniki ciasta:
- 600 g mąki (pszenica durum)
- 360 ml letniej wody
- 1 saszetka suchych drożdży (lub 30g świeżych)
- ¼ łyżeczki cukru
- 4 łyżki oliwy
- 1 ½ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki oregano
Składniki nadzienia:
- 400 g mielonej wołowiny
- 200 g mielonej wieprzowiny
- ⅓ filiżanki oliwy
- 2 cebule posiekane
- 3 ząbki czosnku, drobno posiekane
- ½ startej marchwi
- ½ pęczka pietruszki, posiekanego
- 400 g świeżych, posiekanych pomidorów
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
- 1 kubek wina czerwonego wytrawnego
- 1 kubek mleka
- 1 szczypta cukru
- ¼ łyżeczka cynamonu
- ¼ łyżeczka gałki muszkatołowej
- sól
- świeżo zmielony pieprz
- 300 g tartego sera gouda do posypania
W rondlu podsmażamy wołowinę rozbijając ewentualne grudki. Dodajemy cebulę i czosnek i smażymy chwilę. Dolewamy wino i smażymy do momentu, aż wino odparuje. Wówczas dodajemy pozostałe składniki (oprócz sera) wlewamy szklankę wody i przykrywamy mięso. Gotujemy na małym ogniu, aż pozostanie niewiele płynu.
Przygotowujemy zaczyn drożdżowy z drożdży, cukru wody. Dodajemy kilka łyżek mąki, mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Do miski wsypujemy pozostała mąkę, sól i oregano. Gdy drożdże się zaktywizują wlewamy je do mąki i wyrabiamy ciasto. Dolewamy oliwę i ugniatamy nadal, aż ciasto będzie miękkie i elastyczne. Wtedy przykrywamy je i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę, aż podwoi swoją objętość.
Gdy ciasto wyrośnie zagniatamy je ponownie i dzielimy na trzy części.
Ja użyłam 3 okrągłych blaszek do pizzy o średnicy 24 cm. Na każdym z nich rozciągnęłam kawałek ciasta. Pokryłam go przestudzonym mięsem i posypałam startym serem.
Piekłam w 180 stopniach przez około 40 minut, do momentu, aż ser się zarumienił.
Podajemy na ciepło, wówczas jest najsmaczniejsza.