Bougiourdi (gr. Μπουγιουρντί) to danie, kto re przygotowuje się bardzo szybko, stąd jego nazwa. Bougiourdi, w czasach panowania Imperium Osmańskiego znaczyło tyle, co pisemne polecenie tureckiego funkcjonariusza. Dzisiaj jest to ludowe określenie na oficjalny dokument, zwykle z nieprzyjemną ekonomicznie zawartością np. pismo z Urzędu Skarbowego.
Wracając do samej potrawy, to jest to przekąska, którą można podać samodzielnie do pieczywa, jak
też, jako dodatek do pieczonego mięsa, fasoli pieczonej w piecu, wiejskich są latek, keftedakia i innych. To idealna przystawka do ouzo i tsipouro. W przypadku braku odpowiednich naczyń możecie zapiec ją w małych glinianych naczynkach po owczym jogurcie.
Przygotowanie tej przekąski zajmie wam dosłownie minutę i jest bajecznie proste. Bougiourdi wykonane jest z sera feta, pokrojonych pomidorów (w plasterki, kostkę lub nawet startych, w zależności od wykonującego je kucharza), szczypty oregano, ostrej papryczki oraz oliwy. Niekiedy spotkać możecie dodatek innych warzyw np. cebuli lub papryki, a także z dodatkiem tradycyjnych serów, ziół i przypraw. Potrawę pieczemy w piecu, w małym, tradycyjnym glinianym naczyniu, chociaż w przeszłości pieczona była też w folii aluminiowej lub w papierze.
Składniki:
W naczyniu do zapiekania układamy po plastrze sera Feta krojonego na grubość palca. Na serze układamy krojone w plastry pomidory, na to kilka plasterków ostrej papryczki. Ja użyłam zielonej ostrej papryczki kreteńskiej. Całość posypujemy oregano i polewamy oliwą.
Pieczemy do czasu, aż ser się rozpuści, a pomidor lekko zapiecze. U mnie było to 15 minut w 200 stopniach. Znajoma przygotowuje bougiourdi w mikrofali, zwłaszcza gdy chce zrobić tylko jedną porcję. Nie wiem, jak wychodzi, nie próbowałam, jednak w ten sposób na pewno osiąga się cel, czyli stopienie sera. Przekąskę podajemy na gorąco, po wyjęciu z pieca, a przed zjedzeniem lekko rozgrzebujemy widelcem, aby składniki się wymieszały.
Kali oreksi!
Wracając do samej potrawy, to jest to przekąska, którą można podać samodzielnie do pieczywa, jak
też, jako dodatek do pieczonego mięsa, fasoli pieczonej w piecu, wiejskich są latek, keftedakia i innych. To idealna przystawka do ouzo i tsipouro. W przypadku braku odpowiednich naczyń możecie zapiec ją w małych glinianych naczynkach po owczym jogurcie.
Przygotowanie tej przekąski zajmie wam dosłownie minutę i jest bajecznie proste. Bougiourdi wykonane jest z sera feta, pokrojonych pomidorów (w plasterki, kostkę lub nawet startych, w zależności od wykonującego je kucharza), szczypty oregano, ostrej papryczki oraz oliwy. Niekiedy spotkać możecie dodatek innych warzyw np. cebuli lub papryki, a także z dodatkiem tradycyjnych serów, ziół i przypraw. Potrawę pieczemy w piecu, w małym, tradycyjnym glinianym naczyniu, chociaż w przeszłości pieczona była też w folii aluminiowej lub w papierze.
Składniki:
- ser Feta
- pomidory
- oreganoostre papryczki
- oliwa
W naczyniu do zapiekania układamy po plastrze sera Feta krojonego na grubość palca. Na serze układamy krojone w plastry pomidory, na to kilka plasterków ostrej papryczki. Ja użyłam zielonej ostrej papryczki kreteńskiej. Całość posypujemy oregano i polewamy oliwą.
Pieczemy do czasu, aż ser się rozpuści, a pomidor lekko zapiecze. U mnie było to 15 minut w 200 stopniach. Znajoma przygotowuje bougiourdi w mikrofali, zwłaszcza gdy chce zrobić tylko jedną porcję. Nie wiem, jak wychodzi, nie próbowałam, jednak w ten sposób na pewno osiąga się cel, czyli stopienie sera. Przekąskę podajemy na gorąco, po wyjęciu z pieca, a przed zjedzeniem lekko rozgrzebujemy widelcem, aby składniki się wymieszały.
Kali oreksi!