W dzień upał jeszcze nie odpuszcza, dlatego ratujemy się zimnymi napojami i lodami. Wypróbowałam już wiele rodzajów lodów: z tahinii, chałwą, rożnymi owocami, a nawet lodowy tort oraz domowe mleczne kanapki, czyli lody zamknięte między dwoma warstwami herbatników.
Ostatnio napotkałam ciekawy przepis, prosty i zaledwie dwuskładnikowy, po dodaniu ciastek oreo, nadal jest łatwy i jedynie trzyskładnikowy. Przepis znalazłam tutaj, wypróbowałam i postanowiłam
się z wami podzielić.
Przepis jak już wspominałam, jest banalnie prosty, a smak akuratny, nie za słodki i z dodatkiem ulubionych dodatków dzieci, w postaci ciastek oreo. Wystarczy kwadrans przygotowań oraz 8-9 godzin mrożenia, by otrzymać lody, które ucieszą dzieci i zadowolą dorosłych.
Składniki:
W misce miksera ubijamy schłodzoną kremówkę, gdy jest już sztywna (ale nie tak, by stała) dolewamy zagęszczone słodzone mleczko i nadal miksujemy. Do wymieszanej masy dodajemy pokruszone ciastka oreo. Zarówno ilość, jak i stopień rozdrobnienia zależy od naszych indywidualnych upodobań. Delikatnie mieszamy i przekładamy do plastykowego pojemnika, który schładzamy w zamrażalniku przez co najmniej kilka godzin. Ja mroziłam przez 8 godzin.
Podajemy same, bo są tak smaczne, a zarazem kaloryczne, że nie potrzebują już żadnych dodatków.
Kali oreksi!
Ostatnio napotkałam ciekawy przepis, prosty i zaledwie dwuskładnikowy, po dodaniu ciastek oreo, nadal jest łatwy i jedynie trzyskładnikowy. Przepis znalazłam tutaj, wypróbowałam i postanowiłam
się z wami podzielić.
Przepis jak już wspominałam, jest banalnie prosty, a smak akuratny, nie za słodki i z dodatkiem ulubionych dodatków dzieci, w postaci ciastek oreo. Wystarczy kwadrans przygotowań oraz 8-9 godzin mrożenia, by otrzymać lody, które ucieszą dzieci i zadowolą dorosłych.
Składniki:
- 500 ml śmietany kremówki
- 1 puszka mleczka zagęszczonego słodkiego (397 g)
- ½ paczki ciastek oreo
W misce miksera ubijamy schłodzoną kremówkę, gdy jest już sztywna (ale nie tak, by stała) dolewamy zagęszczone słodzone mleczko i nadal miksujemy. Do wymieszanej masy dodajemy pokruszone ciastka oreo. Zarówno ilość, jak i stopień rozdrobnienia zależy od naszych indywidualnych upodobań. Delikatnie mieszamy i przekładamy do plastykowego pojemnika, który schładzamy w zamrażalniku przez co najmniej kilka godzin. Ja mroziłam przez 8 godzin.
Podajemy same, bo są tak smaczne, a zarazem kaloryczne, że nie potrzebują już żadnych dodatków.
Kali oreksi!