Pasta z papryki Florines (gr. Πάστα πιπεριάς Φλωρίνης) to prosty przepis z trzema głównymi składnikami, który pasuje zarówno do makaronu, jak i do kaszy bulgur lub kuskusu.
To smaczne i zdrowe danie można przygotować na dwa sposoby. W wersji dla kucharzy można go wykonać z papryki pieczonej, przygotowanej samodzielnie lub w wersji dla leniwych z papryki pieczonej, konserwowanej w słoiku. Ten drugi sposób, który dzisiaj przedstawię ma jeszcze tę zaletę, że jest bardzo szybki. W ten sposób smaczny obiad możemy przygotować w niecały kwadrans.
Składniki:
- 8 dużych papryki typu Florines lub słoik papryk gotowych
- 1 szklanka oliwy
- 1-2 ząbki czosnku, drobno posiekane
- 200 g sera Feta
- Sól
- Pieprz
Na początek sposób pierwszy. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni i pieczemy w nim paprykę przez 30 – 40 minut, po czym zamykamy je na kilka minut w plastikowej torebce, a następnie obieramy. Nasiona wyrzucamy. Tak przygotowana papryka nadaje się do przygotowania pasty.
Sposób drugi, czyli ten, z którego skorzystałam, czyli z wykorzystaniem papryki konserwowanej. Paprykę Florines odsączamy z zalewy i kroimy na mniejsze kawałki. Cała filozofia.
W blenderze ucieramy oliwę z czosnkiem. Następnie dodajemy trochę soli i paprykę. Ukręcamy, aż masa będzie jednolita i gładka. Wtedy dodajemy ser Feta oraz pieprz mielony, do smaku. Miksujemy chwilę, aż masa będzie jednorodna.
Gotową pastę podajemy do makaronu, kaszy, ryżu, ale także możemy posmarować nią grzanki lub chleb. Przechowujemy w lodówce, w zamkniętym słoiku.
Kali oreksi!