Jeżeli lubicie pasty „nie tylko do chleba”, to ta jest naprawdę pyszna. Pasta z pieczonej papryki (gr. Πάστα κόκκινης ψητής πιπεριάς) jest bardzo prosta i tania z zaledwie kilku prostych składników. Można nią smarować pieczywo, łączyć z makaronem, lub towarzyszyć mięsom, zwłaszcza z grilla.
Do przygotowania pasty najlepiej użyć papryk odmiany Florina, która uprawiana jest w północnej Grecji, w zachodniej Macedonii, na obszarze Florina, od którego wzięła nazwę. Papryka ta jest czerwona, podłużna o kształcie rogu. W greckiej kuchni jest marynowana, pieczona, konserwowana w oliwie, a także suszy. Dodaje się ją do sałatek, dań pieczonych i duszonych. Przygotowuje się z niej sos, łączy z ryżem, makaronem oraz z serem Feta. Ta delikatna, słodka papryka jest istotnym składnikiem wielu tradycyjnych, greckich potraw.
Składniki:
- 7 – 8 papryk Florina
- 3 – 4 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka octu jabłkowego
- 2 ząbki czosnku
Przygotowania pasty musimy rozpocząć od przygotowania papryki. W tym celu myjemy je i opiekamy na grillu. Jeżeli akurat aura lub pora roku nie sprzyja, to można do tego celu wykorzystać grill elektryczny, lub kuchenkę z grillem. Ja wykorzystałam kuchenkę i tę metodę opiszę.
Rozgrzewamy piekarnik elektryczny do 250 stopni Celsjusza i ustawiamy opcję grill. Papryki umieszczamy na górnej półce piekarnika, układając je na folii aluminiowej i pieczemy przez 20 minut, obracając w połowie czasu, tak by cała papryka dobrze się opiekła. Spalona skórka nie jest tutaj wadą.
Gdy papryki są upieczone, wówczas wkładamy je do worka lub do plastykowego pojemnika z pokrywką. W każdym przypadku dobrze zamykamy i odstawiamy na bok, by wystygła. Tak przygotowana dobrze się obiera. Należy też pozbyć się gniazd nasiennych.
Następnie paprykę przekładamy do blendera, dodajemy pozostałe składniki, czyli czosnek, sól, ocet i oliwę i wszystko miksujemy. Gotową pastę przekładamy do naczynia i przechowujemy w lodówce lub podajemy od razu.
Kali oreksi!